DIETA BIAŁKOWA – jak przetrwać I fazę?

0
355

W momencie rozpoczynania przygody z odchudzaniem, większość z nas przygotowuje się do tego momentu bardzo sumiennie. Nie inaczej ma się sytuacja w przypadku diety białkowej. Starannie czytamy wszystkie założenia, robimy zapasy dozwolonych produktów, oraz motywujemy się do działania. Cały czas planujemy jak dużo uda nam się schudnąć, nie dopuszczając do świadomości myśli, że jakakolwiek porażka wchodzi w tym wypadku w grę. Niestety zbyt dobre chęci mogą się okazać zgubne w procesie odchudzania. Koncentrujemy się bowiem na wielkich pułapkach jakie niesie za sobą dieta białkowa i na jakie możemy się natknąć w czasie spalania tłuszczu, zapominając przy tym o tych małych. Często okazują się one nie mniej bolesne.

Największym problemem osób chcących raz na zawsze poradzić sobie z nadwagą jest przetrwanie pierwszych dni diety. Sprawą oczywistą jest, że są to dni najbardziej rygorystyczne i wymagające od nas największych poświęceń i wyrzeczeń. Nasz organizm, zanim przyzwyczai się do nowego programu żywieniowego może buntować się i sprawiać, że będziemy się czuć słabi i osłabieni. Nie jest to jednak żadne usprawiedliwienie, aby przerywać dietę, bądź wprowadzać w jej założenia pewne ułatwienia pozwalające nam poczuć się lepiej. Sytuacja ta odnosi się do wszystkich planów żywieniowych, nie ważne czy będzie to dieta białkowa doktora Dukana, czy dieta Kopenhaska. Nie możemy zapominać, że nikt nie zmusza nas do odchudzania i robimy to z własnej nieprzymuszonej woli. Oszukiwanie samego siebie nie ma więc w tym wypadku żadnego sensu. Poniżej zaprezentuje kilka przydatnych sztuczek, które pomogą nam przetrwać pierwsze, najbardziej rygorystyczne dni, między innymi diety białkowej.

dieta białkowa – faza uderzeniowa

Podstawową radą wygłaszaną z ust wielu dietetyków jest radość ze spożywanych posiłków. Fakt, że czasem ciężko o entuzjazm, kiedy po raz kolejny musimy zjeść to samo danie, a proteiny wychodzą nam już uszami. Mimo tego nie jest to zadanie niewykonalne. Dieta białkowa zakłada przecież możliwość różnicowania produktów z protein. Odrobina inwencji twórczej może przyczynić się do tego, że każde danie nie będzie aż tak monotonne. Poza różnicowaniem posiłków możemy je dodatkowo celebrować. Pięknie zastawiony stół, ładny obrus, świece i nasza ulubiona muzyka z pewnością przyczynią się do poprawy nastroju, a co za tym idzie do zwiększenia motywacji. Dieta białkowa okaże się nie aż tak bardzo straszna.

Inną zasadą forsowaną zarówno przez dietetyków jak i przez osoby, dla których dieta białkowa stała się sposobem na życie, jest spożywanie różnorodnych płynów. Francuski lekarz, nie tylko zaleca, ale wręcz zmusza nas do picia w jak największych ilościach. Nie musimy się jednak w tym wypadku ograniczać do wody! Zastąpmy ją czasem herbatą. Na rynku dostępnych jest naprawdę wiele gatunków, których smaki często przewyższają niejedną potrawę. W momencie, kiedy przyzwyczaimy się do picia herbaty, jej picie sprawi nam nie mniejszą przyjemność niż obiad czy kolacja. Dodatkowo dieta białkowa zezwala na picie ziół i napojów gazowanych typu light. Ich smak pozwoli nam zaspokoić potrzebę na słodkości, co w dużym stopniu może przyczynić się do powodzenia diety.

Przedstawione powyżej zasady to tylko początek rad, jakie mogą nam pomóc podczas pierwszej, uderzeniowej fazy diety białkowej. Kolejnych spodziewajcie się w następnych artykułach! Pozdrawiam.